Górne

Arginina – czy na pewno jest dobra dla ciebie?

Opakowanie suplementu argininaJest składnikiem prawie wszystkich przed-treningówek oraz suplementów wspomagających erekcję. Wiąże się to z tym, że jest prekursorem tlenku azotu, związku, który wpływa na rozluźnienie naczyń krwionośnych. Pakerzy szybciej napompują mięśnie a w sypialni osiągną łatwiej erekcję. Zaleca się ją osobom z nadciśnieniem a także na dobry sen, by stymulować produkcję hormonu wzrostu, ale także podczas leczenia oparzeń czy złamań. W takim razie czy nie ma wad i czy jest dobra dla każdej osoby?

Drugie oblicze

Mimo, że suplement ten ma wielu zwolenników, którzy nie wyobrażają sobie lepszego treningu, jak po przyjęciu co najmniej 3 gramów argininy, możemy znaleźć dużo badań i relacji pokazujących drugą stronę tego aminokwasu. Okazuje się, że przy dłuższym stosowaniu sporych dawek (powyżej 3 gramów dziennie), notuje się jej wpływ na prolaktynę, powodując jest wzrost. Ten hormon z kolei wpływa na obniżenie testosteronu, a to już powinno nas bardzo zainteresować. U osób szczególnie podatnych na stres, zauważa się mocny wzrost hormonu, który jest w wysokiej ilości u kobiet w ciąży i matek karmiących. Natomiast u mężczyzn może spowodować spadek efektów treningowych a dodatkowo obniży libido, a to już nie fajnie i sygnał, który lepiej nie lekceważyć.

skn wyników badań

Potwierdzają to liczne badania ale i relacje różnych dopingowiczów, którzy bez niepotrzebnej obłudy dzielą się swoimi doświadczeniami na Youtube.

Dlaczego tak jest, że są tak skrajne opinie? Z jednej strony wiemy, że arginina jest aminokwasem względnie egzogennym, co oznacza, że dla osoby dorosłej, organizm wytwarza ją w ilości wystarczającej do dobrego funkcjonowania, ale dla osoby rosnącej czy rozwijającej się, może jej brakować, gdy odżywianie jest ubogie, zwłaszcza w dobre posiłki pochodzenia zwierzęcego.

Nasuwa się wniosek: kiedy zajdą warunki powstania deficytu, osoba przyjmująca ten suplement, odniesie wielkie korzyści, ale w normalnych warunkach i przy prawidłowym, adekwatnym do trybu życia odżywianiu, może ponieść szkody. Obserwacje osób suplementujących się argininą, potwierdzają, że przy dłuższym okresie może nastąpić objaw jakby przedawkowania i ujawniają się szkodliwe skutki.

Homeostaza

W każdych warunkach organizm dąży do równowagi. Dostarczanie zrównoważonego pożywienia jest jednym z najlepszych sposobów dbania o zdrowie. A to wbrew pozorom nie jest wcale łatwe. Ba, dużo łatwiejsze jest sięgnięcie po pigułkę czy kapsułkę. I taki nawyk daje poczucie szczególnego dbania o zdrowie i podążania za modą.

Trener Ryszard Rećko, od naszych pierwszych rozmów na temat odżywiania osób uprawiających sport, zawsze przestrzegał przed nadużywaniem suplementów jednoskładnikowych. Zachęcał natomiast do kompleksów, najlepiej opartych na naturalnych produktach. Te pojedyncze mogą wywołać spektakularne efekty akurat u osób z brakami tych substancji. Ale po uzupełnieniu powinny być odstawione. Ale kto sam potrafi wyłapać dobry moment na zmianę? Najpierw wydaje się, że suplement przestał działać, a negatywne skutki trudno powiązać z nadużyciem tej substancji. Prawidłowe, zbilansowane pokarmy są najbezpieczniejsze, bo organizm sam wykorzysta pojedyncze substancje według potrzeb i nie wytworzy czegoś ponad potrzeby. Wszelkie “dokładanie” pojedynczych aminokwasów, minerałów czy witamin, zawsze może wprowadzić lub pogłębić stan patologiczny.

Inne ciemne strony nadużycia argininy

Podwyższona, wskutek nadużycia argininy, prolaktyna może obniżyć libido i płodność zarówno kobiet jak i mężczyzn. Wpływa też na nastrój a obniżając dopaminę może doprowadzić do depresji. Do jeszcze innych niedogodności należy zaliczyć problemy z cerą.

Podsumowanie

Suplementacja argininą nie powinna mieć miejsca u:

  • osoby chorującej na schizofrenię i skłonnościami do depresji,
  • kobiety w ciąży i matki karmiącej,
  • osoby przyjmujące leki przeciwzakrzepowe,
  • osoby z niewydolnością nerek, wątroby i dróg żółciowych,
  • osoby z zaburzeniami trawienia i wchłaniania.

Namawiam do ostrożnego sięgania po suplementy jednoskładnikowe. Mimo, że niektóre są doskonale sprawdzone i bezpieczne, to jednak nie dotyczy to wszystkich. Zwłaszcza powinniśmy byś czujni, gdy coś daje spektakularne efekty, a oferta tych produktów jest bardzo bogata i reklama agresywna. Pogoń za zyskiem producentom utrudnia dostrzegać ciemne strony ich suplementów a naukowcy w tych czasach nie mają innych źródeł finansowania jak duży biznes. Argininę łatwo jest dostarczyć w pożywieniu, bo jest obecna we wszystkich produktach pochodzenia zwierzęcego ale również w orzechach, zbożach, soi czy płatkach owsianych. Zasadniczo nie widzę podstaw do przyjmowania tego suplementu, poza szczególnymi okolicznościami, o których pisałem na początku.

Dla niepoprawnych eksperymentatorów

Bezpieczną dawkę argininy dla pakerów określa się na 3-6 gramów na dzień, najlepiej podzieloną na 2-3 porcje. Okres stosowania ciągłego – do 3-4 tygodni w przypadku systematycznie trenującej osoby. Lepszym wyborem jest branie jej w dni treningowe, kiedy zapotrzebowanie na białka jest większe.

Producenci środków na potencje, które zawierają argininę, piszą o systematycznym stosowaniu przez okres 6-8 tygodni, ale warto zauważyć, że proponowane dawki są dużo niższe (300-700 mg/dz) a preparat zawiera dodatkowo wyciągi z roślin adaptogennych. Jest to rozsądne podejście, gdyż osobie nietrenującej, poprzez używanie tego szczególnego suplementu, dużo łatwiej zaburzyć równowagę organizmu.

W każdym przypadku, niezależnie od powodu, z którego ktoś sięga po argininę, warto badać choćby poziomy 2 hormonów: testosteronu i prolaktyny (to niewielki koszt rzędu 50-60 zł). W momencie zbytniego wzrostu prolaktyny warto najpierw zastosować zwiększone porcje witaminy B6. Ale i w tym przypadku trzeba być ostrożnym z dawkami i okresem takiej, jednostronnie zawyżonej, suplementacji.

Warto kierować się zawsze zasadą: co za dużo to niezdrowo i jeśli coś działa korzystnie w małej dawce, może zadziałać zupełnie inaczej w zbyt dużej.

Przyjmuj najlepiej kompleksowe preparaty.

 

 ,
Nie ma jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

Zaprojektowane przez Klienter.pl