Górne

Trening ze sztangielkami w domu

TRENING ZE SZTANGIELKAMI W DOMU


LICZY SIĘ SKUTECZNOŚĆ

Jeżeli coś robimy chcemy by było to jak najefektywniejsze. Jeśli trenujemy na sylwetkę to najlepiej by:

  • mięśnie rosły szybko,

  • tłuszczu ubywało,

  • stawy były coraz mocniejsze,

  • sprawność coraz większa i

  • najlepiej tak w nieskończoność… 

Wiemy jednak, że są granice i każdy z nas od jakiejś granicy się już odbił. Dlatego w efekcie często jednak godzimy się na byle jakie efekty albo po prostu rezygnujemy z marzeń. W każdej dziedzinie są rzeczy lepsze i gorsze. Jaki sprzęt dla kulturysty jest najlepszy jeśli weźmiemy pod uwagę wymienione wyżej nasze oczekiwania? Odpowiedź jest prosta – sztangielki. Czy potrafisz je efektywnie wykorzystać? 

WYKORZYSTAĆ MOŻLIWOŚCI  

 A może zdarzyło ci się, że:

  • Zabrakło ci już pomysłów na to jak zmieniać ćwiczenia a to co już trenowałeś to już nie skutkowało ani przyrostami siły ani masy ani satysfakcją?

  • Trening sztangą w niektórych ćwiczeniach zaczął powodować ból stawów i to coraz dotkliwiej odczuwalny?

  • Musiałeś wyjechać i nagle nie miałeś gdzie trenować?

  • Albo po prostu poczułeś się już wypalony zmaganiami z ciężką sztangą i zacząłeś myśleś by sobie darować treningi?

  • Masz nieregularny tryb życia i brak ci możliwości by systematycznie odwiedzać ulubioną siłownię 

Trzy prawdziwe historie

Kiedyś Jan Łuka znalazł się w delegacji na Węgrzech. Były to czasy, kiedy ogólnie dostępne siłownie nie były jeszcze popularne jak dzisiaj a poza tym dużo pracował i kursował tylko pomiędzy pracą na budowie i hotelem. Trenował jak mógł a więc z kolegą na plecach robił przysiady czy pompki ale nie zawsze koledze się chciało… Napełniał więc baniaki z wodą, które robiły za ciężarki – dzięki wyobraźni trenował jak hantlami w pokoju hotelowym. Jednym słowem miał bardzo ograniczone możliwości treningowe ale nieograniczony zapał.

Dla młodszych pokoleń wyjaśnię, że sprzęt sportowy był wtedy deficytowy i nie można go było kupić w sklepie. 

Inny kolega pływał na statku po całym świecie i możliwości Zygmunta (tak miał na imię) były już dużo większe: w którymś z portów wyskoczył do sklepów i zakupił sobie zestaw sztangielek. Zygmunta znałem z siłowni Doker w Gdyni i kiedy tylko miał przerwę między rejsami z zapałem dołączał do naszej ekipy w tamtejszej siłowni. Jednak większość swojego życia spędzał w morzu i kiedy wracał witaliśmy kolegę, który nie dość, że imponująco opalony i to jeszcze z widocznie lepszą sylwetką. Twierdził, że to dlatego, że zawsze zabierał ze sobą na statek swoje sztangielki, które pozwalały mu trenować nawet w najgorszych warunkach. Potrzebny był tylko zapał i wytrwałość. 

Ja, jak miałem 11 lat zafascynowałem sie tak kulturystyką, że zalewałem puszki gipsem, łączyłem je kijem i powstawały hantle, których ciężar mogłem zwiększać dolewając kolejną warstę gipsu. Mogłem jednak w pełni wykonywać trening z hantlami w swoim domu. 


Popularność sztangielek prawdopodobnie najbardziej wzrosła dzięki działalności słynnego siłacza z przełomu 19 i 20 wieku – Eugene Sandowa. To on pierwszy propagował system ćwiczeń z hantlami o różnej wadze, które później ulepszono i powstały sztangielki. Jak skuteczny był to system niech świadczy zdjęcie zamieszczone obok oraz to, że do dzisiaj zwycięzcom najbardziej prestiżowych zawodów w kulturystyce – Mr Olimpia wręcza się statuetkę z jego podobizną.

Zobacz ofertę kursu

Treningi ze sztangielkami w domu

 , , ,

Jedna odpowiedź do TRENING ZE SZTANGIELKAMI W DOMU

  1. HardcorowyKowal 5 marca 2014 w 21:01 #

    trening ze sztangielkami jest rewelacyjny sam stosuję go przygotowując sie do zawodów kulturystycznych

Skomentuj HardcorowyKowal Kliknij tutaj, aby anulować odpowiedź.

Zaprojektowane przez Klienter.pl