Górne

Jak trenować efektywniej

W tym artykule pokazuję drogę do lepszych efektów jakie może dać trening na siłowni. Zawiera on kolejną krótką relację wideo z konsultacji z trenerem Ryszardem Rećko. Tym razem głównym bohaterem będzie Marcin, który przemierza 750 km w jedną stronę by wykonać trening w towarzystwie naszego doświadczonego eksperta. Warto zobaczyć dlaczego taki dystans nie jest dla Marcina przeszkodą w realizacji swojej pasji i co mówi o tej współpracy.

Pierwsza fascynacja czyli trening spontaniczny

Kiedy miałem 11 lat zacząłem podziwiać swojego o 6 lat starszego kuzyna, który zafascynował się kulturystyką i spędzał wiele godzin w swojej siłowni. Właściwie to wielka przesada nazywać małą piwniczkę siłownią. Wygospodarował w piwnicy w bloku dosłownie około 1,5 m2 powierzchni i zaadoptował do treningów. Miał taki zapał, że wszystkie wolne chwile spędzał w tym ciasnym miejscu. Ja podziwiałem efekty jego trudu, a było co. Potrafił np. podciągnąć się na drążku na jednej ręce. Nigdy już potem więcej czegoś takiego nie widziałem.

Też chciałem trenować, ale niestety mieszkałem dość daleko od niego i musiałem sam sobie radzić ze sprzętem i miejscem na trening. Plany treningowe z opisami ćwiczeń przysyłał mi w listach tradycyjną pocztą. To był mój pierwszy lider i motywator, bo trudno powiedzieć trener, gdyż nie zrobiliśmy razem ani jednego treningu.

Mijały lata, a mnie coraz bardziej podobały się kulturystyczne sylwetki, ale wiele przeszkód (brak sprzętu, pomieszczenia, odpowiedniej wiedzy) uniemożliwiało mi by budować mięśnie.

Dopiero kiedy miałem 16 lat zmówiłem się z kolegą i odwiedziliśmy kilka złomowców i nazbieraliśmy sprzęt, w który wyposażyliśmy pewien strych i rozpoczęliśmy regularne treningi. Tu dla wyjaśnienia dużo młodszym ode mnie osobom podam, że były to lata siedemdziesiąte zeszłego wieku i sprzęt treningowy nie występował w polskich sklepach – wasi rodzice to potwierdzą. Trenowaliśmy z wielkim zapałem i efekty były a granice pojawiły się po 2 latach. Wtedy nie mogliśmy już więcej poprawiać siły ani powiększyć mięśni.

Profesjonalna siłownia

Trafiłem wtedy do gdyńskiego Dokera, gdzie siłownię prowadził jeden z najlepszych kulturystów Wybrzeża, Jurek Kryński. Trenował tam też Jan Łuka, z którym szybko się zaprzyjaźniłem i rozpocząłem treningi pod jego okiem. I postrzegane wcześniej moje rekordy siłowe jako bariery nie do przejścia zaczęły być łamane, a wyniki poszybowały w górę.

Trening z trenerem

W moim życiu miałem jeszcze przygodę z innym wyczynowym sportem – kolarstwem. Zanim urządziłem z kolegą siłownię na strychu, trenowałem jako młodzik kolarstwo w gdyńskiej Flocie. Ta przygoda trwała około 8 miesięcy. Miałem już za sobą kilka miesięcy treningów z trenerem gdy zacząłem wyjeżdżać na wycieczki z kolegą z ławki szkolnej. Franek był ode mnie lepszy na wf-ie w każdej dziedzinie, gdyż należał do wybitnie sprawnych. Mimo iż był zapalonym rowerzystą, to na tych wycieczkach nie miał jednak ze mną najmniejszych szans w ściganiu się na rowerach. Doświadczyłem wtedy po raz pierwszy na sobie, co to znaczy trening pod okiem trenera i jaką przepaść stanowi różnica w efektach między sportem rekreacyjnym, amatorskim a wyczynowym.

Dzisiaj jest pozornie łatwiej

W czasach współczesnych jest łatwy dostęp do siłowni, sprzętu, instrukcji wideo, porad treningowych a planów treningowych w internecie jest pełno ułożonych przez… no właśnie przez kogo? Jak ma ich wartość ocenić młody adept danego sportu? W końcu każdy może dzisiaj pisać bloga czy prowadzić wideo-blog czy fanpage na portalu społecznościowym. I nie koniecznie w wynikach wyszukiwania na popularne frazy na pierwszych miejscach w odsłonach znajdą się treści stworzone przez fachowców, ale może raczej przez specjalistów od SEO (pozycjonowania).

Sztuka wyboru

Wybranie odpowiedniego źródła wiedzy czy trenera, któremu powierzy się swoją formę, wymaga zaangażowania się w poszukiwania i pewnej wiedzy o treningu. Im więcej ma ktoś doświadczenia własnego tym łatwiej, ale nie zawsze własne doświadczenia są tym na czym warto się opierać. Znam sporo ludzi, którzy trenują latami i nie potrafią precyzyjnie określić parametrów treningowych dla planów przydatnych przy realizacji różnych celów. Kolega zbudowany jak Apollo, spytany przeze mnie jak trenuje na poprawę siły, odpowiedział wymijająco, że nie pamięta a plany treningowe ma w swoim notesie… Od razu widać, że co prawda zbudował sylwetkę godną podziwu, ale nie wie czym różni się plan na masę od planu na siłę. I tak naprawdę jeśli nie chce startować w zawodach to ta wiedza nie jest mu specjalnie potrzebna. Matka Natura dała mu dobrą genetykę i systematyczny trening z ciężarami przez kilkanaście lat dal mu spore mięśnie. Ale czy mógłby pomóc komuś ze słabą genetyką? Myślę, że niewiele.

Właściwe kryteria

To oczywiście osiągnięcia. Dla kogoś kto zwie się trenerem będą to efekty jego wychowanków czy podopiecznych. A dodatkowo jeśli sam miał osiągnięcia godne uwagi jako zawodnik to tym lepiej. To drugie kryterium według mnie jest mniej ważne, bo wystarczy się rozejrzeć dookoła wśród różnych dyscyplin, często dobrymi trenerami zostają przeciętni wcześniej zawodnicy. Może dlatego, że tym mniej obdarowanym przez naturę było zawsze trudniej i dlatego więcej dociekali…

Konsultacja Marcina

Obejrzyj jak wyglądała konsultacja Marcina z trenerem Ryszardem Rećko

Ja osobiście zwróciłem uwagę na harmonijną budowę Marcina i to jak wspaniale jest rozciągnięty. Wiem, że stosuje systematycznie nasz program z kursu “Rozciaganie dla każdego” .

Zobacz nasze “Programy treningowe dla zaawansowanych”

 
Nie ma jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

Zaprojektowane przez Klienter.pl