Górne

Źródła białek – ryby

Ryby dobre i na masę i na długowieczność

W ostatnich latach coraz trudniej można kupić ryby, zwłaszcza świeże. Jeszcze wędzona makrela błąka się gdzieś na sklepowych półkach. Warto jednak znaleźć sklep z rybami i włączyć ich mięso do jadłospisu.

Ryszard Rećko przekonuje w swoim wywodzie o wartościach płynących ze spożywania ryb.

Treść filmu:

Ryszard RećkoJednym z bardzo dobrych źródeł białek jest mięso ryb przede wszystkim ryb morskich. Ryby zimno wodne : makrela, łosoś, śledź, dorsz. Bardzo cenione jest białko zawarte w mięsie z dorsza. Ryby morskie mają przewagę nad rybami słodkowodnymi. Mianowicie taką, że morza są dużo bardziej czyste niż akweny śródlądowe takie jak jeziora, rzeki wystarczy spojrzeć na naszą Wisłę. Związku z tym mięso z tych ryb jest mniej toksyczne. We współczesnym świecie schemizowanym straszliwie, chemia jest niestety wszechobecna na naszym stole. Związku z tym moja propozycja jest taka powinniśmy spożywać mięso ryb równie często jak mięso drobiowe. A na pewno nie rzadziej jak mięso czerwone, wołowinę i wieprzowinę.

2 porcje ryby dziennie

Nawet dwukrotnie w ciągu dnia można spożywać porcje ryby, absolutnie bez szkody dla naszego organizmu, ale na pewno ze szkoda dla naszej kieszeni. Otóż najpopularniejszą rybą jest panga. Jest ona jedną z najgorszych ryb wystarczy zbadać to w pierwszym z brzegu laboratorium. Są to ryby hodowlane, ściśnięte w kupę, tak jak teraz są hodowane krowy. Sami wiemy, że tego typu hodowle nie służą naszemu zdrowiu, nie służą wyżywieniu ludzi. Jedno jest pewne mięso makreli jest niezłe, natomiast należało by spożywać ją znacznie rzadziej niż rybę przygotowaną do spożycia tradycyjnie, a więc płyciutko obsmażoną w oliwie z oliwek czy ugotowana nawet na parze. Mięso takiej ryby jest na pewno bardziej wartościowe niż mięso wędzone makreli. W wędzonych produktach nie tylko w makreli ale i w wędlinach które na naszych stołach goszczą dzień w dzień znajdują się dwa bardzo niebezpieczne związki dla naszego zdrowia. Są to azotany i azotyny. Są to związki, które powstają w wyniku przetwarzania tej żywności, w wyniku wysokich temperatur, w wyniku opiekania na patelniach, tradycyjnego smażenia w tłuszczach, w fryturach.

Frytury jest to niby smalec, który się stosuje do pieczenia frytek. Jest to ogromna kostka jakby smalcu wrzucana rano i w tym wrzącym oleju frytki są smażone. Ja tego nie stosuje od wielu lat, jakoś dobrze z tym żyje. Jeśli chodzi o tradycyjnie smażoną rybę, kilkadziesiąt jedna strona kilkadziesiąt sekund druga strona, następnie pozbywamy się skóry, taką porcję ryby od 150 do 250 gram spożyć można z zieleniną, z brokułami,z innymi warzywami, pomidorkami, ogórkami. A więc to już jak kto woli, jeśli ktoś preferuje dietę zgodną z grupą krwi w ten czas stosuje warzywa takie, które powinien spożywać zgodnie z zaleceniami. Jestem przekonany, że dlatego jest około 40.000 stuletnich Japończyków, ponieważ ich dieta polega na diecie morskiej. Już pierwsze pokolenie emigracji najczęściej zarobkowej do Stanów Zjednoczonych umiera tak samo jak Amerykanie.

Dlatego proszę sobie wyobrazić jak szybko zmieniają się przyzwyczajenia żywieniowe. Niestety fast foody zabijają. Jeśli ktoś ma ochotę na fast foody nie widzę w tym nic złego, jest to jego wybór. Sport wyczynowy na fast foodach się na pewno nie opiera.

 ,
Nie ma jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

Zaprojektowane przez Klienter.pl