Górne

Kazeina – czy na pewno tak dobra jak ją reklamują?

Nie naśladuj ślepo

Spotkałem wielu naprawdę “dużych” kulturystów, którzy zachwalali kazeinę jako najlepsze białko do budowania masy. Rzeczywiście przyjmując kazeinę rośnie się na wadze dosyć szybko. Ale czy sylwetka poprawia się tak jak tego pragniemy? Tu już są wątpliwości. W poniższej rozmowie z trenerem Ryszardem Rećko poruszam ten temat.

Każdy kto myśli o swoim zdrowiu nie będzie miał wątpliwości, że kazeiny warto unikać. Mleko zawiera białka w postaci kazeiny oraz laktoalbuminy i laktoglobuliny (białka serwatkowe). Kazeiny jest aż 80% i to ona alergizuje większość dorosłych osób w Polsce. Dokładając do tego problem z trawieniem mlecznego cukru (laktozy), wydaje się, że lepiej unikać mleka. Warto jednak mieć pewność co do tego, jak radzi sobie z mlekiem dana osoba. Okazuje się bowiem, że spożywanie fermentowanych produktów mlecznych może przynosić wiele dobrego.

Dotyczy to osób, które są uczulone na laktozę, gdyż to w czasie fermentacji cukier mleczny służy jako pożywka dla bakterii probiotycznych. Probiotyki natomiast powodują wzmocnienie systemu immunologicznego człowieka.

W poszukiwaniu korzyści

Zatem może się zdarzyć tak, że dla danej osoby mleko świeże będzie alergizować a mleko zsiadłe, czy inne przetwory mleczne fermentowane będą działać dobroczynnie. Aby to ustalić najlepsza jest obserwacja własnych reakcji po spożyciu danych produktów. Przestrzegam jednak przed produktami przemysłowymi czyli “sklepowymi”, które przeszły zbyt złożoną drogę od surowca do produktu na półce sklepowej (jogurty, kefiry z mleka w proszku, produkty odtłuszczone i tym podobne). Osobiście nie piję mleka świeżego w ogóle, ale raz na miesiąc kupuję 1 litr surowego mleka i po zsiadnięciu się go z przyjemnością wypijam i nie odczuwam żadnych negatywnych skutków a wręcz odwrotnie.

 
Nie ma jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

Zaprojektowane przez Klienter.pl